Na pewno nie raz usłyszeliście, by w upalne dni, w godzinach szczytu słońca, tj. między godziną 12 a 15 nie wychodzić z dzieckiem z domu. Zgadzacie się z tym? Co jeszcze usłyszeliście o postępowaniu z najmłodszymi, gdy słupki rtęci w cieniu pokazują 30 stopni i żar leje się z nieba?
Mity na temat postępowania z niemowlętami w czasie upałów
1. Spacer w godzinach szczytu jest zabroniony.
Od każdej zasady jest wyjątek i tak jest właśnie w tym przypadku. Jeśli jesteście w murowanej kamienicy, w której macie w miarę chłodno i przyjemnie, z pewnością bardziej komfortowo będzie wam zostać w czterech ścianach. Jeśli jednak w waszym mieszkaniu termometr pokazuje temperaturę niewiele niższą niż na zewnątrz, warto spakować się i wyjść z domu wcześniej (przed 12:00) i schronić się w parku, cieniu, nad wodą, czy fontanną.
2. Małym dzieciom jest chłodniej niż dorosłym.
Małe dzieci, które mają jeszcze słabo rozwiniętą termoregulację ciała nie potrafią się pocić w takiej ilości, by schłodzić swoje małe ciałko, co jest mylące dla jego rodziców. Błędem jest sprawdzanie ciepłoty dłoni i stópek, które często są chłodne. Warto dotknąć klatki piersiowej, bądź karku, które powinny być lekko ciepłe – wówczas dziecko jest dobrze ubrane. Niemowlęta i małe dzieci mają szybszy metabolizm od dorosłych, co z zasady sprawia, że jest im cieplej. Większość dzieci posiada również mniejszą kub większą tkankę tłuszczową, która również dobrze chroni przed wychłodzeniem.
3. Podczas upałów nie powinno się wychodzić na dwór.
Można a nawet trzeba! Zwłaszcza jeśli w domu jest gorąco i duszno, wówczas nawet na dworze będzie przyjemniej. Spacery są zalecane w godzinach porannych oraz późnopopołudniowych, kiedy słońce nie jest już tak wysoko. Spacer w godzinach 11-16 nie jest zabroniony, o czym więcej wyżej w punkcie 1.
4. Młodsze niemowlęta mogą przebywać wyłącznie w cieniu.
Jeśli odpowiednio zabezpieczycie skórę dziecka kremami z wysokim filtrem, zadbacie o nakrycie głowy, wówczas brak przeciwwskazań do krótkiej ekspozycji na słońce, nie powinna ona jednak przypominać opalania, które niemowlętom w ogóle nie jest zalecane.
5. Dziecku na dworze nie można zdejmować czapki i koszulki.
Wierutna bzdura! Dziecko ma się czuć przede wszystkim komfortowo. Jeżeli pozostajecie w zacienionym miejscu i wysmarowaliśmy skórę dziecka odpowiednimi kosmetykami, wówczas nie ma żadnych przeciwwskazań by maluszek był goły i wesoły. Warto zdjąć także pieluszkę, by i tam skóra mogła swobodnie pooddychać i się powietrzyć.
6. Jadąc samochodem z dzieckiem nie można mieć włączonej klimatyzacji.
Klimatyzacja bardzo się przydaje w upalne dni, należy tylko ustawić ją na temperaturę maksymalnie niższą o 5 stopni od tej, która panuje na zewnątrz, by uniknąć później szoku termicznego.
7. Dzieci karmionych piersią nie wolno dopajać.
Wolno, co nie znaczy, że trzeba. Maleństwo należy przystawiać do piersi na żądanie. Można sprawdzić, czy woda podana z butelki, czy kubeczka (powyżej 4 mż.) nie ugasi pragnienia dziecka, po którym stanie się ono spokojniejsze.
Kierujcie się instynktem – on Was poprowadzi.
Słuchajcie swojej rodzicielskiej intuicji – ona najlepiej wie, co dla Waszego dziecka jest dobre.
Trzymam kciuki za Waszą asertywność i anielski spokój :)
Podziel się swoim zdanie i zostaw komentarz.
Czyli mając teraz miesięcznego bobasa przy 30 stopniach na dworzu podawać mu wodę (przegotowaną?) ?
Jeśli maluszek będzie chciał ją wypić, to jak najbardziej W takie upały łatwo o odwodnienie, dlatego zachęcam do proponowania niemowlętom wody oraz nie zniechęcania się przy pierwszej nieudanej próbie.
Ze wszystkim sie zgadzam optocz dopajania. Moje dziecko do 6go miesiaca nie dostalo ani jedzenia ani picia, jedynie piers. Polozna wrecz odradzala dopajanie. W czasie upalow staralam sie byc nawodniona. Z mlekiem matkinjest tak, ze dopasowujensie do malenstwa. Sklad mleka jest zupelnie inny zima, latem, podczas choroby malucha, itp.
Natomiast jesli dopajamy to tylko woda. Az mi wlosy staja na glowie jak widze niemowlaki pijace soki/herbatki i inne paskudztwa.
Oczywiście, skład mleka matki, tak jak napisałaś dopasowuje się do dziecka, ale czy zawsze idealnie? My miałyśmy wręcz zalecane dopajanie! Okres wczesnoniemowlęcy przypadał u nas na zimę i wiosnę i Gaba wówczas potrafiła wypić 400 ml wody w ciągu dnia – oprócz oczywiście tego, co wyciągała z piersi. Lekarki i położne były w szoku, bo rzadko słyszy się o takich dzieciach. A ponieważ bardzo dobrze przybierała na wadze nie widziały w tym nic złego, najwidoczniej I faza mojego pokarmu była niewystarczająca. Ale co tu dużo się rozwodzić. Każde dziecko jest inne. Podtrzymuję jednakże swoje stanowisko, by w upały dopajać maluszki – poza tymi gorącymi dniami, niech każda matka idzie za głosem własnej intuicji.
Matka ma pokarm dostosowany do potrzeb dziecka wiec prosze nie piszcie bzdur. Inna sprawa ze nie wiadomo ile faz dziecko wyssie, z tym ze obawa tyczy sie czesciej drugiej fazy i trzeciej (“deserku” – znowu macie blad). Dopajanie woda jest ok ale piers jest zawsze lepsza od wody
Nie dopaja się niemowląt do 6mz a skład mleka zawsze jest idealny dla dziecka
Lubie Twoj tekst!
Swietny blog, widze po postach, ze myslimy o zyciu podobnie:)