Rosnąca w ludziach świadomość na temat zagrożeń czyhających w żywności powoduje, że do zakupów podchodzi się coraz uważniej, zwracając uwagę na to co się je i z czego przygotowuje posiłki. Być może nieraz rodzi się myśl o chęci przydomowej uprawy owoców i warzyw. Jednak nieliczni mogą sobie na to pozwolić…
Dlaczego dzieci są najbardziej narażone na działanie pestycydów zawartych w żywności?
- Pestycydy oraz inne chemikalia zawarte w żywności najsilniej wpływają na mózg, gdyż ten w 60% składa się z tłuszczu, a związki chemiczne, których organizm nie wykorzystuje gromadzą się nigdzie indziej, jak właśnie w tłuszczu.
- Dzieci mają proporcjonalnie więcej tkanki tłuszczowej od dorosłych, w której, jak już wiecie lubią gromadzić się pestycydy.
- Bariera krew-mózg na styku krwiobiegu oraz komórek mózgowych u niemowląt nie jest jeszcze dobrze rozwinięta.
- Mózg rośnie najszybciej w ciągu 2 pierwszych lat życia – toksyny wywołują największe zniszczenie właśnie w tkankach szybko rosnących.
- Niedojrzała wątroba u niemowląt i dzieci nie jest w stanie przeprowadzić w pełni procesu detoksykacji organizmu.
- Wg najnowszych badań gwałtowny podział komórek u niemowląt i dzieci wynika przede wszystkim z rakotwórczego działania pestycydów.
Czy pestycydy zawarte w żywności są bezpieczne?
Odpowiedź jest krótka i jednoznaczna: NIE.
Ilość pestycydów zawartych w żywności powinna być wypisana na etykietach produktów oraz jest okresowa sprawdzana przez Inspektorat Bezpieczeństwa Żywności i Żywienia Głównego Inspektoratu Sanitarnego.
Testy bezpieczeństwa pestycydów sprawdza się na zwierzętach poprzez podawanie im różnego rodzaju pestycydów i obserwowania reakcji organizmu. W ten sposób określa się dopuszczalny poziom zawartości pestycydów w żywności w odniesieniu do ludzi. Ale przecież to co bezpieczne dla zwierząt, nie musi być bezpieczne dla ludzi! Poza tym badania te są krótkoterminowe, nie pokazują efektów długoterminowych. Poziomy dopuszczalnych toksyn są w odniesieniu do ludzi dorosłych, nie do dzieci oraz podczas testów sprawdza się działanie jednej toksyny, a nie kilku naraz, jak to jest w przypadku łączenia różnych produktów spożywczych.
Jak zrobić zdrowe zakupy?
Przede wszystkim warto wyrobić w sobie nawyk czytania etykiet produktów i w pierwszej kolejności zaprzestać kupowania zatrutej żywności.
Warto kupować produkty oznaczone symbolem ORGANIC, BIO lub EKO (ECO). Oznacza to, że przy ich produkcji zostały zachowane odpowiednie, ścisłe standardy, a niezależne organizacje bądź agencje rządowe sprawują kontrolę nad ich przestrzeganiem.
Kilka dobrych rad na dobry początek…
- Kupuj sezonowe warzywa i owoce (artykuły importowane zawierają najwięcej chemikaliów).
- Myjcie owoce i warzywa przy użyciu rozcieńczonego detergentu (¼ łyżeczki płynu na pół litra wody), octu (1 szklanka octu na 1 litr wody) lub sody spożywczej (1 czubata łyżka sosy na 1 litr wody) i dokładnie je wypłuczcie.
- Unikajcie ryb z zanieczyszczonych akwenów oraz gatunków ryb, zawierających w sobie duże ilości rtęci (marlinów, rekinów, włóczników i odmiany tuńczyka „ahi”).
- Unikajcie żywności zawierającej w sobie azotyny i azotany (najłatwiej spotkać je w mięsie, wędlinach i parówkach).
- Najbezpieczniejsza jest woda butelkowana lub filtrowana, wodę z kranu warto co jakiś czas badać (np. w Wojewódzkim Inspektoracie Ochrony Środowiska)
Podziel się swoim zdaniem i zostaw komentarz.
Woda butelkowana nie jest bezpieczna!!! http://www.medonet.pl/zdrowie-na-co-dzien,artykul,1684646,1,bisfenol-a-trucizna-w-opakowaniu,index.html
To co my niedługo będziemy jedli , jak nie już OMG!!!!!!! 😬😦😞
Straszne informacje – nawet jak będziesz hodować własną żywność to i tak skażone jest powietrze i gleba.. Masakra.
Dobry kontent!