Jaki jest najlepszy sposób na nie-grzeczne dziecko?

Jak wygląda grzeczne dziecko? Jak się zachowuje? Jakie dziecko określasz mianem grzecznego? Dla mnie grzeczne dziecko, to takie, które stara się uwzględniać moje potrzeby, prośby oraz polecenia. Stara się, bo nierzadko jego rozwój psychiczny mu to uniemożliwia, przez co nie rozumie dlaczego coś, co jest dla niego bardzo atrakcyjne ma pozostać poza jego zasięgiem, dlaczego ma być właśnie teraz ciszej, dlaczego ma umyć brudne ręce, czy dlaczego ma nie ciąć nożyczkami nowych rajstop mamy. Czy to znaczy, że dziecko niewspółpracujące nie jest grzeczne? Nigdy w życiu.

Nie ma niegrzecznych dzieci

Czy dziecko można określić w ogóle mianem niegrzecznego, skoro wszystko to co robi jest poniekąd wpisane w jego rozwój i już nigdy w życiu nie będzie miało takiego przyzwolenia społecznego na bycie nie-grzecznym, jak właśnie teraz – w okresie dzieciństwa? To trochę tak, jakby zabraniać dziecku być dzieckiem. Mam poczucie, że dzieci są za bardzo włączane w świat życia dorosłych, tym samym zapomina się o ich ograniczeniach, wynikających z rozwoju mózgu oraz potrzebach. Kiedy słyszę, że dziecko oponuje, neguje i generalnie nie współpracuje, stawiam przed sobą pytanie: dlaczego tak się dzieje? Może jest zmęczone? Może jest głodne? Może coś jest dla niego na tyle ważne, że nie chce ustąpić, zmienić swojego zdania, pójść na kompromis? A może woła o pomoc? Stara się być zauważone? Może coś mu przeszkadza, coś mu doskwiera? Czy jest jakieś wyjście z tej – z pozoru mogłoby się wydawać patowej – sytuacji? Na ratunek przychodzi dobra zawsze i wszędzie, stara i sprawdzona – EMPATIA. Po pierwsze usłyszenie dziecka, przyjrzenie się sytuacji, rozłożenie jej na czynniki pierwsze – o co chodzi? Dziecku, które poczuje się zrozumiane, łatwiej jest wrócić do równowagi, usłyszeć drugą stroną, zacząć racjonalnie myśleć.

Wrogowie empatii, czyli co nie pomaga dziecku się uspokoić?

Pod słowami wypowiedzianymi do dziecka: Idź do siebie. Porozmawiamy, jak się uspokoisz, kryje się To co w tym momencie przeżywasz jest dla mnie nieważne.

Dlaczego powinniśmy pozwalać dziecku na bycie nie-grzecznym?

Zachęcam rodziców do kontrolowania własnych zachowań i emocji, by m.in. złość dzieci ich samych nie frustrowała. Skłamałabym pisząc, że tak samo cieszy mnie śmiech moich 3Panien, jak ich krzyk. Niemniej widząc u moich córek silne i trudne emocje cieszę się, że potrafią je okazywać, że nie skrywają ich w sobie. Kiedy podczas konsultacji psychologicznej rodzice poruszają temat niepożądanych zachowań swoich dzieci, w większości przypadków okazuje się, że zachowania te są rozwojowe. Fajnie, że dzieci potrafią z siebie wyrzucić, to co ich denerwuje. Dziecko ma prawo do bycia niegrzecznym – w pierwszej kolejności uczy się okazywać emocje, dopiero później je nazywać, a z czasem kontrolować. Nic więc dziwnego, że najpierw dziecko złość wyraża poprzez bicie, gryzienie i tupanie. Podobnie pierwsze są całusy i przytulańce, a dopiero za jakiś czas “kocham Cię”.

Okazywanie uczuć to bardzo cenna umiejętność, której często nieświadomie dorośli pozbawiają dzieci, wymagając od nich by były grzeczne, czyli tak naprawdę by nie okazywały trudnych emocji uczuć, które są nieakceptowane (przez rodziców lub społeczeństwo). Czy nie przeżywaliście ataku złości w sklepie własnego dziecka bardziej od niego samego? Nie unikaliście pełnych pogardy (choć czasami również współczucia) spojrzeń zupełnie obcych ludzi? Swoje własne reakcje na trudne zachowania dziecka, które Wam samym trudno jest zaakceptować, dobrze jest ćwiczyć w domowym zaciszu. Nic w tych trudnych dla Was obojga momentach nie liczy się bardziej niż akceptacja – nie tylko dziecka, ale i samego siebie, własnych emocji. Bardzo ważne, by w rodzicielstwie ni zabrakło przestrzeni na empatię dla siebie.

Pozwól dziecku na bycie sobą

Często słyszę od rodziców: co powinniśmy w tej sytuacji zrobić? Co dla naszego dziecka będzie najlepsze? Odpowiedź jest jedna i zawsze ta sama: to zależy… Tak naprawdę to dziecko najlepiej wie, czego mu potrzeba. Dlatego tak ważne, jest to – o czym pisałam wcześniej – umiejętne rozpoznawanie i nazywanie potrzeb. Jeśli będziemy starać się wychować grzeczne dziecko, tłumiące swoje uczucia, może się okazać, że wyrażanie potrzeb będzie dla dziecka trudne lub wręcz niewykonalne. Zachęcam rodziców do tego, by zaufali swoim dzieciom. Pytali się, czy mają na coś ochotę, czy to jest właśnie to, czego w tym momencie pragną, potrzebują.

Chcesz skonsultować rozwój dziecka, a może potrzebujesz wsparcia w zakresie rodzicielstwa?

About Agnieszka Skoczylas

Agnieszka Skoczylas - psycholog dziecięcy i mama 3Panien. Propagatorka rodzicielstwa bliskości, karmienia piersią i zdrowego stylu życia. Instruktorka masażu Shantala. Doula. Blogerka. Udziela rodzicom konsultacji w duchu Rodzicielstwa Bliskości i Porozumienia bez Przemocy (NVC).
Na tej stronie są ciasteczka!
Więcej...