Za odmawianiem przez dziecko jedzenia zazwyczaj nie stoją przyczyny medyczne. Zazwyczaj wina leży po stronie nawyków żywieniowych. W diagnostycy odmawiania przez dziecko jedzenia ważne jest znalezienie przyczyny, tudzież odpowiedzi na pytanie: dlaczego dziecko nie chce jeść.
Złe nawyki żywieniowe odpowiedzią na pytanie: dlaczego dziecko nie chce jeść
Noworodek oraz niemowlę jedzą, by zaspokoić głód. Niestety często zaspokojenie głodu zaczyna być odpowiedzią na oczekiwania rodziców. Rola rodzica powinna ograniczać się do przygotowania i podania posiłku. Nie polecam koncentrowania swojej uwagi przy stole na tym – co i w jakiej ilości znika z talerza dziecka. Skupcie się na posiłku, zjedzcie go póki jest ciepły. Wspólny posiłek powinien stanowić dla was radosny czas.
Po dziecka stronie leży czy, ile i jak szybko zje. Nie wszystko zawsze musi dziecku smakować, a także nie zawsze musi być ono tak samo głodne. Zmuszanie dziecka do jedzenia powoduje, że z czasem samo jedzenie staje się dla dziecka traumą i przestaje kojarzyć z przyjemnością.
Głodne dzieci jedzą chętniej oraz z większym apetytem. Niestety niektórzy rodzice przekarmiają swoje pociechy, podając im poza głównymi posiłkami liczne przekąski, w efekcie czego dziecko nie jest nawet w stanie zaznać uczucia głodu.
Dzieci powinny zjadać od 4 do 6 posiłków dziennie, zachowując pomiędzy nimi odstępy 2-4 godzinne. Przekąski warto zostawić na II śniadanie lub podwieczorek. Soczek to również przekąska – pragnienie dobrze jest gasić wodą.
Mleko, tak jak już niegdyś wspominałam jest podstawą w żywieniu niemowląt. Bardzo często dzieci w drugim roku życia nadal dostają dużo mleka, nawet 900 ml dziennie. Mleko jest posiłkiem wysokokalorycznym. Nic więc dziwnego, że dzieci, w diecie których jest dużo mleka lub posiłków mlecznych nie chcą dużo jeść albo w ogóle odmawiają zjedzenia czegoś innego niż mleko. Rodzice boją się wyeliminować dziecku mleko, by nie było ono głodne. Jednak jak dziecko ma poczuć głodu, skoro w dalszym ciągu dostaje tak dużo mleka…
Kilka dobrych rad dla rodziców Tadka-Niejadka
- Wesoła zastawa do jedzenia – czyli dziecięce talerzyki, miseczki, sztućce, tacki…
- Sosy górą – posiłek podajcie w towarzystwie jakiegoś sosu (jogurt, sos pomidorowy, serowy, serek homogenizowany, humus, mus owocowy, guacamole…)
- Luksus kolan – pozwól zjeść dziecku posiłek u siebie na kolanach.
- Wybór – dzieci lubią dokonywać wyborów i zazwyczaj chętniej jedzą to, co same wybrały lub przygotowały.
- Wspólne gotowanie – zainteresujcie dziecko przygotowywaniem posiłków.
- Elastyczne menu – pytajcie dziecko na co ma ochotę, co by zjadło – od kanapki na obiad raz w tygodniu świat się nie zawali, a to zdecydowanie lepsze podejście od zmuszania do jedzenia.
- Mimo waszych starań, dziecko nadal nie chce jeść? Zajmijcie się swoimi sprawami, postaraj się tylko obserwować dziecko, nie ingerujcie. Następny posiłek podajcie o tej samej porze co zwykle, ewentualnie chwilę wcześniej. Być może dziecko zdążyło już zgłodnieć i chętniej przystąpi do jedzenia.
- Pozwólcie dziecku na podjadanie ze waszego talerza i na karmienie – was oczywiście.
- Czasami wasze dziecko chce jeść samo, innym razem, pragnie być karmione. Warto zawsze mieć blisko dodatkową łyżeczkę/widelec.
- „Nie ma już więcej”, „Skończyło się. Musimy kupić w sklepie” – to dobre i sprawdzone metody na dziecko, które ciągle domaga się tego samego do jedzenia, w kółko jadłoby to samo.
Ciekawe porady. Znajomi się męczą z jedzeniem 4 latka. Czego oni nie próbowali, samolociki, zmuszanie, proszenie. Podsunę im Twojego bloga, przyda im się z pewnością. Może wreszcie skończą się ich problemy z niejadkiem, a posiłki staną się dla nich przyjemnością.
Dokładnie, jak to określiłeś, jedzenie powinno być przyjemnością, dla wszystkich, zwłaszcza dla dziecka. Nikt nie lubi być do niczego przymuszanym, a my sami wręcz nie znosimy, jak nam się dokłada i podsuwa jedzenie…
Dla mnie samej jedzenie nie tylko powinno się kojarzyć z przyjemnością, ale również powinniśmy wypracować w sobie pewien nawyk, żeby zdrowo się odżywiać. W końcu długość życia między innymi właśnie zależy od tego.
Dokładnie tak! Wszelkie nawyki żywieniowe wynosimy z domu, z okresu właśnie dzieciństwa, więc jeśli od samego początku żywimy dzieci zdrowo, wielce prawdopodobne, że będą same tak jadły przez resztę swojego życia. Ale o tym pisałam już wcześniej, przy okazji Piramidy zdrowego odżywiania :)