Wraz z nadejściem długo wyczekiwanego momentu – rozpoczęcia rozszerzania diety niemowlaka – może pojawić się szereg pytań o wprowadzanie nowych produktów: co, kiedy oraz w jakiej postaci podać dziecku.
Żywienie niemowląt – zasady
Nowy schemat rozszerzania diety niemowlęcia znajdziecie TUTAJ, tymczasem poniżej kilka ważnych zaleceń i uwag.
1. Żelazna zasada mówi, że rozszerzanie diety należy rozpocząć w 7 miesiącu życia, czyli po skończeniu przez niemowlę 6 miesięcy.
Zasada ta dotyczy dzieci karmionych zarówno mlekiem mamy, jak i mlekiem modyfikowanym. Niegdyś zalecenie brzmiało: dzieciom karmionym mlekiem modyfikowanym rozszerzanie diety rozpoczynamy w 5 miesiącu życia, czyli po skończeniu 4 miesięcy. Dlaczego to się zmieniło? WHO zrobiło szereg badań, z których jasno wynika, że układ gastryczny dziecka dojrzewa do rozszerzenia diety dopiero ok. 6 miesiąca życia i lepszym rozwiązaniem jest wydłużenie okresu karmienia niemowlęcia wyłącznie mlekiem, chyba że – i tu ważna informacja dla rodziców dzieci karmionych MM – pediatra zaleci inaczej. To, że lekarz lekarzowi nierówny na pewno wiecie. Spotkałam się z zaleceniem pediatry o rozpoczęciu rozszerzania diety 2-miesięcznemu niemowlęciu karmionemu mlekiem mamy (sic!). Także jeśli coś – cokolwiek – budzi Wasze wątpliwości – warto zasięgnąć porady innego lekarza.
2. Mleko matki jest pokarmem pełnowartościowym przez cały okres karmienia piersią (pokarm kobiecy nie traci swoich wartości dopóki matka karmi piersią – ani po 6 miesiącach, ani po dwóch czy trzech latach).
3. Rozszerzanie diety rozpoczyna się od podania dziecku warzyw lub owoców (jedne i drugie nadają się na pierwszy raz, choć wielu specjalistów radzi, by dziecko pierwsze spróbowało warzywa, aniżeli słodkich owoców).
4. Jeśli jecie mięso, to wraz z rozpoczęciem rozszerzania diety do posiłków zaczynacie dodawać ugotowane wcześniej mięso (najpierw 10 g, stopniowo zwiększając porcję do 20 g). Polecane gatunki mięsa to: drób (indyk, gęś, kaczka, kurczak), wołowina, jagnięcina, królik.
4. Rozszerzenie diety o jajko, a nie samo żółtko, jak to było do tej pory. Dodajecie jajko do dań 3-4 razy w tygodniu (nie może to być jajko surowe, tylko ugotowane, ścięte w procesie gotowania, bądź w postaci jajecznicy).
5. Po skończonym 6 miesięcy do diety niemowlaka należy włączuć rybę. Na początku serwujecie ją raz w tygodniu – przy braku wystąpienia nietolerancji pokarmowej – podajecie dwa razy w tygodniu, zastępując tym samym posiłek mięsny. Najlepsze są ryby morskie i tłuste, jak łosoś, szprot oraz śledź. Nie zaleca się ryb drapieżnych: makrela królewska, tuńczyk, rekin, miecznik. Więcej o rybach możecie przeczytać TUTAJ.
6. Nowe produkty zawsze wprowadzajcie pojedynczo, by łatwiej było znaleźć ewentualne źródło alergii.
7. Warto od samego początku uczyć dziecko gasić pragnienie wodą (soczki, przeciery itp. stanowią odrębny posiłkiem).
8. Nie unikajcie zdrowego tłuszczu w posiłkach (najlepsze są masło, oliwa, olej kokosowy…), koniecznego do przyswojenia witamin A, D, E oraz K.
9. Ograniczcie zużycie soli oraz cukru do przygotowywania dziecięcych posiłków.
10. Dzieci powinny jeść 5-6 posiłków dziennie – warto od samego początku nie uczyć ich podjadania między posiłkami.
11. Pozwólcie dziecku na eksperymenty podczas jedzenia – jeśli chce, niech trzyma łyżeczkę – weźcie sobie drugą, jeśli ma ochotę dotykać jedzenia rączkami – pozwólcie mu na to – to jedna z fantastycznych zabaw sensorycznych.
12. Postarajcie się jeść wspólne posiłki – podczas np. śniadania możesz dać swojemu dziecku skórkę od chleba lub chrupki kukurydziane. Dzieci chętniej jedzą, jeśli widzą, że ktoś inny też je w tym samym czasie
13. Dziecko doskonale wie, ile może zjeść – zasada dotycząca 3 łyżeczek pierwszego dnia, 4 kolejnego itd. jest już nieaktualna. Rodzic decyduje o tym co dziecko je, kiedy oraz w jaki sposób, ale to po dziecka stronie leży, ile lub czy w ogóle zje.
14. Nowe produkty zawsze należy podawać łyżeczką, nigdy butelką! Jeśli wasze dziecko nie współpracuje przy jedzeniu, być może nie jest jeszcze gotowe na rozszerzanie diety.
15. Produkty potencjalnie alergizujące nie wymagają żadnych opóźnień we wprowadzaniu. Jeśli wystąpiłyby objawy alergii produkt należy wyeliminować na jakiś czas z diety dziecka, w innym wypadku nie ma takiej potrzeby. Lekarze zwracają uwagę na pestycydy oraz konserwanty zawarte w żywności podawanej dzieciom – to one są głównymi sprawcami alergii.
Rozszerzanie diety niemowlęcia to proces długotrwały. Świetnie się tutaj sprawdza zasada małych kroków. Pamiętajcie, że podstawowym posiłkiem dziecka do końca 1 roku życia jest mleko – mamy lub modyfikowane.
Słoiczek, czy ugotowane przez mamę
Posiłki gotowe do spożycia dla niemowląt i dzieci – tzw. słoiczki – są niewątpliwie bardzo wygodne oraz dobrze zbilansowane i w większości przypadków przygotowane z wyselekcjonowanych produktów najwyższej jakości. Niestety “słoiczki” smakują podobnie, dziecko nie widzi różnych kolorów produktów, nie doświadcza ich różnorakiej struktury a także nie ma możliwości poznania smaków pojedynczych warzyw, owoców, czy kasz. Przy podawaniu dziecku zmiksowanych posiłków, niewątpliwie trudniej o wyeliminowanie składnika alergizującego.
Gotowanie w domu dla dziecka wiąże się niewątpliwie z dodatkowym obowiązkiem oraz nakładem czasu i pracy, niemniej obiadki ugotowane przez mamę są smaczniejsze oraz bardziej urozmaicone. Niezmiernie istotne jest pochodzenie produktów, z których zamierzacie przygotować posiłek dla dziecka – wybierajcie tylko świeże i ze sprawdzonych źródeł – wolne od zanieczyszczeń, pestycydów, konserwantów (o czym więcej TUTAJ).
Słoiczkowy asortyment nigdy nie zastąpi wariacji we własnej kuchni. Domowe obiadki pozwalają dziecku zapoznać się z całą gamą nowych smaków, zmieniają również swoją konsystencję, czego nie można powiedzieć o słoiczkach.
Jeśli chodzi o owoce – tutaj sprawa ma się podobnie – najzdrowsze są te ze sprawdzonego źródła, przygotowane do spożycia tuż przed podaniem.
Jeśli natomiast zdecydujecie się na BLW , wówczas ciężko mówić o jakichkolwiek gotowych produktach ze sklepu (więcej o tej metodzie żywienie dzieci przeczytacie TUTAJ).
Jaka powinna być konsystencja posiłków dziecka?
Zdecydowaliście się na gotowanie w domu, ale nie zgodnie zasadą BLW, tylko bardziej tradycyjnie. Bardzo ważne byście zadbali o odpowiednią konsystencją posiłków dziecka, by niepotrzebnie nie wydłużać okresu karmienia przysłowiową “papką”.
Na początek najlepsze są posiłki o gładkiej, kremowej konsystencji. Maluszkowi łatwiej będzie połknąć nowy nieznany mu dotąd smak. Wraz z tym, jak dziecko opanuje umiejętność żucia (odruch ten powinien pojawić się około 5 mż.) i sprawnie będzie mu szło ściąganie pokarmu z łyżeczki, warto pozostawiać maluszkowi w obiadku kawałki niezmiksowanych warzyw. Do przygotowania takiego posiłku możecie użyć widelca lub tłuczka do ziemniaków (blender rozdrabnia jedzenie do konsystencji w tym wypadku zbyt kremowej). Obiadek może być przygotowany z ryżem lub kaszą, dzięki czemu konsystencja będzie bardziej grylażowa – dobra do trenowania przeżuwania.
Kolejnym krokiem będą posiłki nie rozdrobnione, w kawałkach (ziemniak pokrojony w kostkę, marchewka w słupki…) oraz podawane w całości (groszek, kukurydza, fasolka szparagowa…).
Ciężko jest ubrać powyższe zalecenia w jakiekolwiek ramy czasowe. Dziecko może przejść do kolejnego etapu rozszerzania diety po uzyskaniu przez pełni umiejętności poprzedniej fazy.
Warto wiedzieć!
Niemowlę przychodzi na świat z odruchem odkasływania. Krztuszące się dziecko należy uważnie obserwować, jednak nie warto od razu ingerować, oklepując plecki, czy unosząc rączki do góry (tego typu zabiegi tylko zmniejszają naturalny odruch odkasływania, z czasem mogąc go w całości wyłączyć). Większość sytuacji nie wymaga pomocy ze strony opiekuna – dzieci doskonale same sobie radzą – niemniej w niektórych przypadkach należy ułożyć dziecko głową w dół i kilkoma energicznymi ruchami klepnąć w plecy na wysokości przełyku.
Dziecku do przeżuwania nie są potrzebne zęby trzonowe. Dziąsła są na tyle twarde, że doskonale sobie radzą z ugotowanymi warzywami, owocami i innego rodzaju przekąskami.
Nowe zalecenia zostały zaprezentowane podczas VIII Ogólnopolskiego Zjazdu Polskiego Towarzystwa
Gastroenterologii, Hepatologii i Żywienia Dzieci, który odbył się w Warszawie w dniach
22-24 maja 2014, i opublikowane w piśmie “Standardy Medyczne. Pediatria”.
Tekst nawet fajnie napisany ale to promowanie sloikowego jedzenia, argumentowanie samodzielnego gotowania nieoplacalnym i czasochlonnym, no i kilka posilkow dziennie dla niemowlecia zacxynajacego praktycznie rozszerzanie diety??? Hm niestety to nie ma za bardzo duzo wspolnego z zalozeniami BLW. Posilki powinny byc dodawane stopniowo, 3 posilki to moze zjadac dziecko, ktore skonczylo rok. Podstawa do roku powinno byc nadal mleko
Dziękuję i zarazem bardzo przepraszam. Promowanie słoikowego jedzenia? Nie promuję słoików (sama też ich nie kupowałam dla dziecka). W swoich artykułach staram się niczego nie sugerować czytelnikom i tak samo jest tym razem. Uważam, że przygotowywanie dziecku posiłków z produktów pochodzących z hipermarketu mija się z celem. Moja córka jadła 3 posiłki dziennie poza mlekiem w wieku około 8 mcy i jest to myślę standard. Karmiłam piersią, więc siłą rzeczy karmienie odbywało się na żądanie. Każdy robi oczywiście, jak uważa i zgodnie ze swoimi przekonaniami. Dlatego podzieliłam wpis na ogólne zalecenia i część, jak odbywało się to w naszym przypadku.
Witam. Jestem młodym ojcem. Cieszę się, natknąłem się na waszą
A co to te BLW.
Acha dziekuje:)
Bardzo obszerny wpis, za który ślicznie dziękuję – ta wiedza przyda się w przyszłości. Oglądałam dokument BBC na temat smaków i z niego wynikało, że pierwsze dania w okresie do 2 lat są bardzo ważne jeśli chodzi o kształtowanie naszych zainteresowań w przyszłości, dlatego warto w tym okresie dać dziecku do spróbowania jak najwięcej różnych smaków :) Swoją drogą zapraszam również do siebie po przepiękne sukienki wieczorowe! Sklepik internetowy prowadzą z pasją i z tego się utrzymuję, także gwarantuję najwyższą jakość produktu i usługi!
Witam :) Serdecznie dziękuję za odpowiedzi na wszystkie moje pozostawione tutaj pytania :) Jestem na etapie czytania i zbierania informacji na temat rozszerzania diety dla mojego synka :) Ciekawa jestem jak wprowadzała Pani takie absolutnie pierwsze posiłki – czytałam dużo tym, że powinna to być kaszka bezglutenowa, 1 łyżeczka, a następnie glutenowa. Można je dodawać np. do słoiczkowych deserków. Szukam dobrych kaszek, ale większość z nich jest z cukrem i “o smaku”, czy może Pani coś polecić?
Pozdrawiam :)
Witam serdecznie :) Rozszerzanie diety mojej córeczki rozpoczęliśmy od kleiku kukurydzianego, który zagęszczałam odciągniętym pokarmem (jednakże śmiało można go przygotować na MM – jeśli tak Pani wygodniej lub po prostu nie karmi Pani piersią). Następne w kolejności były warzywa, a następnie jabłko. Zawsze dawałam córeczce tyle, ile chciała. Jeśli miała ochotę zjeść 10 łyżeczek – OK, jeśli tylko 3 – też OK. Pozwalałam jej decydować o wielkości porcji. Najpierw wprowadziłam pierwsze stałe posiłki, a następnie gluten, który podawałam pod postacią manny (zwykła kaszka manna błyskawiczna przygotowana wcześniej na wodzie, dodana do np. warzyw).
Z kaszek bez cukry polecam kaszki HIPP, oczywiście kleiki ryżowy oraz kukurydziany, kaszę mannę oraz Zdrowy Brzuszek (Nestle) i kaszki Bobovity oznaczone symbolem “BEZ CUKRU”. Bardzo fajne kaszki robi również firma Holle – niestety nie wszędzie dostępne.
Pozdrawiam :)